"Karabin" to twoja kolejna, czwarta płyta, o której można powiedzieć wiele, ale nie to, że jest zestawem wesołych Peszek: Fakt, nie jest to płyta szczególnie wesoła, ale też nie chciałam, żeby bił z niej straszny mrok. Pracując nad nią, obejrzałam rosyjski film Lewiatan, który wzrusza, ale też dołuje. Potem zawiesiłam sobie nad łóżkiem kartkę z dużym napisem: uwaga, Lewiatan. W ten sposób starałam się pamiętać, żeby mocnych tematów, jakie poruszam w tekstach, nie obarczyć dodatkowo ciężką formą, bo to nie byłoby skuteczne. Ważnym założeniem, moim i współtwórcy płyty Michała Foxa Króla, było to, żeby forma muzyczna była maksymalnie nasycona energią. Punktem wyjścia były dla Karabinu słynne reklamy Benettona autorstwa Oliviera Toscaniego. Łączą one drastyczne treści z atrakcyjną formą, feerią kolorów. Chcesz to mieć, ale jednocześnie wiesz, że to jest o czymś strasznym. Chciałam, żeby przy mojej płycie ludzie tańczyli, a później zastanawiali się, o czym jest. Teksty pisałaś już zapewne wiele miesięcy temu, ale wciąż bije z nich porażająca aktualność, bo przecież mowa w nich o nienawiści, krwi na ulicach...Wiem, że teksty bywają mocne, ale takie tematy mnie interesują i o tym chcę mówić. Na początku chciałam skupić się na nienawiści, ale w efekcie okazało się, że wyszła płyta o wolności. Ale to nie jest płyta o Polsce czy świecie tu i teraz, 2016. Dziennikarze mnie pytają, czy piosenka "Krew na ulicach" jest o Paryżu, czy o Ukrainie? Albo o której wojnie mówię w piosence "Żołnierzyk"? A mi nie chodzi o konkretną wojnę czy konkretne wydarzenia, ale o pewne zjawiska w ogóle. Chciałam, żeby moje teksty były aktualne również długo po premierze płyty. Nie chciałam, żeby były doraźne, choć w paru miejscach nie dało się tego uniknąć. Tekst "Jak pistolet" brzmi jednak tak, jakby nawiązywał do konkretnej sytuacji. Skąd ta tragiczna historia samobójczej śmierci zakochanych w sobie dziewczyn?To pierwszy tekst, który napisałam na płytę. Powstał praktycznie z dnia na dzień. Zobaczyłam w telewizji program o samobójstwach nastolatek. Na tyle mnie poruszył, że dotarłam do wypowiadającej się w nim Mirosławy Makuchowskiej z Kampanii przeciwko Homofobii i poznałam pełen, wstrząsający obraz tej historii. Poruszyło cię to, jak wiele ludzie są w stanie poświęcić dla drugiej osoby czy ostracyzm wobec takich związków?Zdecydowanie to drugie. Jak słowa nierozważnie użyte mogą zabić. Podobnie było przecież z głośną samobójczą śmiercią nastoletniego Dominika. W piosence "Ogień" śpiewasz nawet: "Słowo może więcej niż pistolet". Porzucając na chwilę kwestię liryczną twojej płyty, zdradź, jaki słychać w tym utworze dziwnie brzmiący instrument, trochę jakby rozstrojony klawisz, co to jest?To instrument, który gra chyba w każdym utworze. Jest niesamowity. Jezu, jaka to ulga, że mogę wreszcie o takich rzeczach porozmawiać przy okazji "Karabinu"” (śmiech). To ogromna, ohydna radziecka podróbka Mooga, coś, co nazywa się polivoks i pochodzi z początku lat 80. Ten analogowy syntezator niespodziewanie stał się wyznacznikiem muzycznym całej płyty. Fox ma dziesiątki klawiszy, wiele z nich wypróbowaliśmy. W końcu jednak sięgnęliśmy po stojącego w rogu, siermiężnego polivoksa. Okazało się, że oprócz brzydkich plastikowych guzików i designu stylizowanego na sowieckie radio wojskowe ma bardzo ważną cechę. Jak raz coś na nim ustawisz, to później nie jesteś w stanie tego odtworzyć, nie można zafiksować brzmień, tonacji, tempa. To z jednej strony ciężkie dla muzyka, ale też genialnie orzeźwiające, bo wymaga innego myślenia, tego przykład w numerze "Modern Holocaust". Po zarejestrowaniu surowego materiału jednego dnia następnego chcieliśmy wprowadzić poprawki, ale już się nie dało. Musiało zostać z rzęchami, jakby niedopracowane, nie do końca strojące – i to okazało się znakomite. Taki specyficzny sposób pracy wyznaczył nam drogę. Jak muzycznie dochodziliśmy do ściany, mieliśmy kłopot z jakimś aranżem, to wracaliśmy do polivoksa. Była w nim jakaś chamskość i to było pociągające. Na pewno był kluczowy dla brzmienia płyty, choć pewnie będziemy mieli problem z dopasowaniem go na koncertach. Chyba niezbyt często masz szansę opowiadać o swojej muzyce. Nie wkurza cię, że za bardzo jesteś oceniana za teksty, a nie za muzykę? Pod klipem do singla "Polska A B C i D" na YouTube znalazłem taki komentarz: "I can't speak polish, but this is awesome". I to był odosobniony przykład reakcji na muzykę, nie na teksty. I to zapewne z powodu nieznajomości przez komentującego naszego z tobą jest już którąś z kolei o tej płycie, i to z dziennikarzami muzycznymi, a jeszcze nikt nie pytał o muzykę. Teksty mnie oczywiście w jakiś sposób określają, ale muzyka też jest bardzo ważna. To jest bardzo krzywdzące dla Foxa. Zamiast tłumaczenia się ze swoich opinii politycznych i opowiadania, za jaką jestem opcją, wolałabym opowiadać o muzyce. Po premierze "Polska A B C i D" wszędzie pisano, że wróciła buntowniczka, skandalistka, że są kontrowersyjne teksty. Niestety, niemal nigdzie nie wspomniano o muzyce. A muzycy ci z tego powodu nie odmawiają, nie mówią: nie, bo i tak wszyscy będą pisać o twoich tekstach, a nie o mojej muzyce?Póki co, jeszcze nie (śmiech). Jak pracowało ci się z Foxem? To nie jest wasze pierwsze relacja jest wyjątkowa, ale i trudna. Artystycznie łączy nas bardzo wiele, ale tak zwyczajnie po ludzku nie jesteśmy najłatwiejszymi partnerami i bywały ciężkie momenty. Rozstawaliśmy się kilkakrotnie, ale to też wina emocji na płycie. Łączy nas jednak coś, co pozwala nam zapomnieć o tym, co było jeszcze przed chwilą. Siadamy, walczymy i idziemy razem do przodu. Wspólna podróż w robienie dźwięków była fantastyczna, bo Fox ma cechę, którą sobie bardzo cenię, a jest rzadka. Idzie w nieznane, bez założeń, nie boi się, poszukuje, chociażby instrumentów. Przy "Karabinie" to było najbardziej inspirujące, bo nic sobie nie zakładaliśmy, poza tym, żeby zrobić coś, czego za bardzo do tej pory nie robiliśmy i nie słyszeliśmy. Przy "Jezus Maria Peszek" bywało tak, że chcieliśmy uzyskać jakieś konkretne brzmienie. Przy "Karabinie" nie. Chodziło o to, żeby było tak prosto, jak to tylko możliwe, i maksymalnie skutecznie. Jak skręcaliśmy za blisko "sztuki", to szło do śmieci, miało być prosto i chamsko. Chodziło nam o proste, wpadające w ucho melodie, w jakimś sensie popowe. To znaczy, że szukasz teraz w muzyce rzeczy bardziej popowych, prostych?Bardzo mnie to ostatnio fascynuje. To ogromna sztuka napisać prostą piosenkę, którą kupią miliony ludzi. Nie rozumiem pogardy dla takiej twórczości. Dla mnie sztuka, udziwnienia to często ściema, to wbrew pozorom nie jest takie trudne. Ale zrobić coś, co jest skuteczne – to jest sztuka. To słowo też sobie często powtarzaliśmy podczas pracy nad materiałem. Chcieliśmy właśnie działać na ludzi nie tylko tekstami, ale też melodiami. Wciąż szukam piosenki totalnej, takiej, w której kogoś zachwycą proste rymy, innego głębszego odniesienia. Wszechstronnej. Tak pisał na przykład Lennon. Dążysz do napisania idealnej piosenki popowej?W jakimś sensie tak. Z tekstami już doszłam do granicy prostoty. Muzycznie wiem, że "Karabinu" jeszcze nie można do końca nazwać płytą popową, ale też nie o to przecież chodziło. Mam wrażenie, że na tej płycie już jakby nie atakujesz, nie wykrzykujesz siebie, a bardziej się przejmujesz, przyglądasz światu z tak trochę czuję. Może to się nazywa dojrzałość. "Jezus Maria Peszek" to była płyta krzyk, niezbędny etap, potrzebny i wiarygodny. Teraz chciałam jednak, żeby to był szept, który finalnie nie okazał się szeptem, ale na pewno nie jest krzykiem. Raczej dojrzałą korelacją emocji. Emocja cały czas jest moim najważniejszym tworzywem i nie zamierzam z tego rezygnować. Ale można coś wykrzyczeć, a można dobitnie powiedzieć. Czasem mniej znaczy więcej, a ciszej – głośniej. Nie chciałam brać transparentów i wychodzić z nimi na ulicę, żeby to było takie plakatowe, w stylu protest songów. Intuicja mi podpowiadała, że wypowiedź będzie mocniejsza, bardziej skuteczna i wzruszająca, kiedy będzie chłodniejsza. Krzyk jako środek wyrazu jest fenomenalny, ale trochę się już nim wyczerpałam. Wciąż jednak zdarza się, że jesteś mylnie zrozumiana albo ktoś na ciebie reaguje agresją. Widać to po komentarzach do singla "Polska A B C i D".To prawda. Nie do końca jednak rozumiem, dlaczego ta piosenka, która jest w moim odczuciu naprawdę wyważona, wywołuje falę agresji z "tamtej" strony. Po płycie "Jezus Maria Peszek" zdarzały się różne rzeczy, groźby, ale teraz po raz pierwszy ktoś mi groził, dzwoniąc do domu. Niestety, po raz kolejny ktoś omylnie zrozumiał, o co mi chodzi, i to za każdym razem jest dla mnie szokiem. Ale przecież sposobu ekspresji i pisania nie zmienię i jak śpiewam w piosence "Gwiazda": "nic już nie wiem, nie rozumiem/ ja tylko śpiewam, ja tylko czuję/ mój głos to szept, nie krzyk/ jestem nikt". Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję
@Czytelnicki niesprawiedliwy jesteś. raz dała odgrzany kotlet, dla mnie płyta Karabin jest powtórką z poprzedniej. niemniej Jezus Maria Peszek i Miasto Mania jak i Maria Awaria to płyty rewelacyjne. jako aktorka mnie nie przekonuje, a na serialu Królowa zasnąłem już kilka razy i nie mam na niego siły
Wyczekiwany, nowy album Marii Peszek nadchodzi coraz większymi krokami! Artystka zdradziła właśnie jego tytuł, okładkę, tracklistę oraz, co najważniejsze – datę premiery! Maria Peszek – nadal aktualna Nowa płyta od Marii Peszek to prawdopodobnie jedno z najbardziej wyczekiwanych wydawnictw na polskiej scenie alternatywnej. Jeszcze dwa lata temu, powracająca na scenę po krótkim urlopie artystka mówiła, że nie ma nowych piosenek, bo te z jej poprzednich albumów są nadal aktualne. Co prawda, to prawda, bowiem dyskografia Marii Peszek przesiąkła społeczno-politycznymi manifestami, a takie utwory, jak Sorry Polsko, Polska A B C i D, Ludzie Psy, Elektryk, Jak pistolet, Modern Holocaust, Szara flaga, czy Pan nie jest moim pasterzem, nie tracą na aktualności mimo upływu lat. Niestety. Maria Peszek – Polska A B C i D Mimo tego, fani artystki z coraz większym zniecierpliwieniem wyczekiwali informacji o nowościach spod warsztatu Marii Peszek, zwłaszcza, że ostatni album artystki, Karabin, skończył w tym roku już okrągłe 5 lat. Maria nie zmarnowała czasu pandemicznego lockdownu, a wyczekiwana zapowiedź nowej płyty właśnie nadeszła. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu Zobacz również: Konfetti z czarnego śmietnika… – relacja z koncertu Marii Peszek w Poznaniu Maria Peszek zapowiada nowy album: „Najprawdopodobniej najpiękniejsza płyta jaką nagrałam” Ave Maria – taki tytuł będzie nosić piąty krążek w dyskografii Marii Peszek. Sama autorka mówi o nim, że jest to najprawdopodobniej najpiękniejsza płyta, jaką nagrała. Na jego podstawowej wersji znajdzie się dziesięć utworów, w tym znany już singiel virunga. Nie zabraknie również niespodzianek. Jedną z nich jest chociażby gościnna obecność Oskara z duetu PRO8L3M w utworze barbarka. Sprawdźcie, jak prezentuje się cała, intrygująca tracklista tej płyty, której producentem i współautorem muzyki jest gitarzysta jazzowy, Kamil Pater. Maria Peszek – Ave Maria, tracklista płyty: ave mariajebię to wszystkovirungadzikie dzieckoszambo wybiłoviva la vulvalovesongpustonic o polscebarbarka feat. Oskar83dido’s lament (bonus track) Maria Peszek – Virunga Maria Peszek – Ave Maria. Data premiery, okładka i preorder albumu Najnowszy album Marii Peszek ujrzy światło dzienne jeszcze w tym roku. Jego premiera jest zaplanowana na 10 września. Krążek ukaże się w tradycyjnej formie na płycie CD, ale również na klasycznym, czarnym winylu oraz sześciu różnych płytach winylowych, symbolizujących kolory tęczy: żółtym, pomarańczowym, czerwonym, fioletowym, niebieskim i zielonym. Wszystkie opcje albumu Ave Maria są już dostępne w preorderze na stornie Preorderowy format będzie zaopatrzony w dodatkowy, bonusowy utwór dido’s lament, a każdy z zamówionych przed premierą egzemplarzy płyty zostanie własnoręcznie podpisany przez jego autorkę. Maria Peszek – „Ave Maria”, okładka albumu Nie przegapcie i miejcie oczy i uszy szeroko otwarte, bowiem już w najbliższy piątek, 2 lipca, ukaże się nowy singiel i teledysk promujące płytę Ave Maria. Wyczekiwany, nowy album Marii Peszek nadchodzi coraz większymi krokami! Artystka zdradziła właśnie jego tytuł, okładkę, tracklistę oraz, co najważniejsze – datę premiery! Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu Maria Peszek […] Bilety na koncerty z cyklu Lato w Plenerze 35 PLN
Kup teraz: Płyta CD Maria Peszek - Maria Awaria za 50,00 zł i odbierz w mieście Gdańsk. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów.
Maria Peszek przedstawia drugi singiel zapowiadający nowy, nadchodzący album artystki – Ave Maria. Posłuchajcie utworu o tym samym tytule. Maria Peszek z czasem nabiera mocy Z piosenkami Marii Peszek, poza tym, że zawsze wywołują sporo kontrowersji, jest tak, że prawdziwej mocy nabierają one dopiero z czasem. A przynajmniej ja tak z nimi mam, że w dniu premiery Kalibra, przesłuchałam, zaintrygowało mnie to, ale te utwory musiały pożyć, dojrzeć we mnie, pewnie musiało się też wydarzyć po drodze parę strasznych rzeczy na świecie, żeby takie kawałki, jak Polska A B C i D, Elektryk, Modern Holocaust, Krew na ulicach czy Jak pistolet wywoływały u mnie tak silne emocje, jakie wywołują dziś, za każdym kolejnym przesłuchaniem. Zobacz również: Konfetti z czarnego śmietnika… – relacja z koncertu Marii Peszek w Poznaniu I już wiem, że podobnie będzie z nadchodzącym, piątym krążkiem Marii, zatytułowanym Ave Maria. Promujący go singiel Virunga z czasem nabiera w moim odbiorze coraz więcej mocy, choć początkowo podchodziłam do niego ostrożnie i z dystansem. Nie inaczej sprawy mają się z Ave Marią – najnowszym singlem artystki, który właśnie ujrzał światło dzienne. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu Maria Peszek – Virunga Pełna wolności kraina Ave Maria Ave Maria jest zadziorna i bezkompromisowa. A może w zasadzie po prostu szczera? W każdym razie, jak śpiewa sama Maria Peszek – już się nie pieści. Ten numer to swego rodzaju bezprecedensowa autoprezentacja, pełna ciałopozytywności, podobnie jak towarzyszący mu teledysk, za którego reżyserię odpowiada Krzysztof Grajper. Sama artystka pisze o swoim najnowszym utworze: Twórca klipu, Grajper, powiedział, że chciałby, żeby ten obraz był mostem. Szansą na światło. I wymyślił krainę AVE MARIA. Jest w niej wszystko co kocham: wolność i dużo tlenu. Chciałabym żyć w takim miejscu. A Wy? Maria Peszek – Ave Maria, posłuchaj singla Premiera nowego albumu Marii Peszek – Ave Maria Nowy album Marii Peszek ujrzy światło dzienne jeszcze w tym roku. Ave Maria pojawi się na półkach sklepowych i w streamingach już 10 września, a preorder płyty jest dostępny na stronie Więcej informacji o krążku przeczytacie tutaj. Nie przegapcie tej premiery! Maria Peszek – „Ave Maria”, okładka albumu Maria Peszek przedstawia drugi singiel zapowiadający nowy, nadchodzący album artystki – Ave Maria. Posłuchajcie utworu o tym samym tytule. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu Maria Peszek z czasem nabiera […] Bilety na koncerty z cyklu Lato w Plenerze 35 PLN Polub na Facebooku: Nie przegap Sprawdź także
Maria Peszek słynie z przełamywania tematów tabu, co często nie podoba się konserwatywnej części polskiego społeczeństwa. Dziś premierę ma jej nowa płyta zatytułowana Karabin . Artystka znów będzie szokować?
płyta CD z autografem artystki - patrz foto wydanie oryginalne licencyjne stan poligrafii - doskonały minus ( znikome otarcia krawędzi narożników digipak stan płyty doskonały minus ( znikome widoczne pod światło , drobne ślady użytkowania - bez najmniejszego wpływu na jakosć odtwarzania ) wysyłkowo tylko wg opcji poniżej
hfHg9A. d6mzod2cvp.pages.dev/54d6mzod2cvp.pages.dev/78d6mzod2cvp.pages.dev/11d6mzod2cvp.pages.dev/42d6mzod2cvp.pages.dev/24d6mzod2cvp.pages.dev/56d6mzod2cvp.pages.dev/3d6mzod2cvp.pages.dev/51
maria peszek nowa płyta